"Sześć dni tropienia zwierzyny i dalej nic..." Od powiedzenia tych słów minął już spory okres czasu ale właśnie od nich zaczęła się ma przygoda dotarcia do stada Tygrysiego Pazura...
-Dzisiaj udało mi się namierzyć trzy młode koziorożce na najwyższym szczycie. Niestety były zbyt daleko. Więc gdy dotarłam na miejsce gdzie stały już ich nie było.-zdałam raport ojcu.
-Ja dziś przeszłem nawet na teren sąsiadów ale tam również pusto.-powiedział Kyoshiro.
-Ja również nic-dodał Weed.
Tak...u nas panował wtedy okres głodu. Dlaczego?
Ludzie i ich sezony polowań....!
Ci co mieli okazje uciekli nie wiadomk gdzie... a ci co zostali zwykle kończyli swój żywot zwykłym "PAW!"
Na szczęście mnie i mej rodzinie udało się przeżyć sezon polowania...ale czy damy radę przeżyć bez jedzenia?
Zresztą było nas niewiele. Postanowiliśmy połączyć się z jakimś stadem. Ale gdzie szukać innych tygrysów?
Ja postanowiłam udać sie aż za góry. I tak oto pewnego dnia ujrzałam pierwszego tygrysa...
(Kto by zechciał dokończyć?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz