- Opowiesz mi coś o sobie? - zapytał samiec. Ja tylko teatralnie przewróciłam, oczami dając, tygrysowi do zrozumienia, że nie mam ochoty na prowadzenie rozmowy. Ułożyłam się wygodnie na brzegu brzuchem do góry. W tej pozycji zauważyłam pełno gwiazd na granatowym sklepieniu. Po jakimś czasie obserwowania małych ciał niebieskich zaczęła, doskwierać mi nuda, w rezultacie wstałam z miejsca i weszłam na płyciznę do jeziorka. Chłodna woda dotykała, moje łapy to było, całkiem przyjemne. Kątem oka zauważyłam, że Amor King podchodzi do mnie. Ja tylko po cichu westchnęłam dając tygrysowi do zrozumienia, że nie mam dziś nastroju do rozmów.
<Amor king?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz