środa, 17 sierpnia 2016

Od Nosferatu CD Xeny - "Pustka w sercu i gorzki smak samotności"

Przez chwilę się wahałem. To jedyna tygrysica, którą znam dłużej niż pół dnia więc czemu miałbym odmówić?
- Jasne. Czemuż by nie.- powiedziałem i uśmiechnąłem się ciepło do tygrysicy. Ona odwzajemniła ten gest, wstała i poszła za mną. Przeszliśmy wszystkie tereny. Od Mount Everest'u po Tygrysi Szpital. Gdy doszliśmy do Łąki zakochanym gwałtownie, może nawet zbyt gwałtownie, zatrzymałem się. Xena wpadła na mnie, a potem patrzyła na mnie z oburzeniem.
- Dlaczego nie idziemy dalej?- spytała, masując sobie łapę po niefortunnym wypadku.
-  Jeżeli ty chcesz, to idź. Ja tam nie pójdę. Nigdy.- odpowiedziałem i zmierzyłem ją wzrokiem, który był mieszanką złości, strachu i oburzenia. Ona przewróciła oczami i poszła kilka kroków dalej.
- Czemu nie chcesz tam iść? To przecież zwyczajna łąka pełna pięknych kwiatów.- powiedziała patrząc na łąkę uważnie, by nie ominąć nawet milimetra. Zwyczajna? Zwyczajna Łąka? Chyba ona sobie śni.- odezwał się cichy, niezidentyfikowany głosik w mojej głowie.
- To NIE jest zwyczajna łąka. Ona ma magiczną moc dzięki której dwa tygrysy, które tu przyjdą momentalnie się w sobie zakochają. DLATEGO nie chcę tam iść. Nie chce być więźniem jakieś głupiej miłosnej mocy.- powiedziałem dobitnie i odwróciłem wzrok w stronę lasu, z którego przed chwilą wyszliśmy. Biała tygrysica wzruszyła ramionami.
- Jak nie chcesz do nie. - mruknęła.- Ja tam idę. - dodała ruszając przed siebie. Pokiwałem głową i posłałem jej spojrzenie typu "Idź, idź. Ja na Ciebie poczekam.". Istotnie. Po kilku minutach chodzenia po "zwyczajnej" łące Xena wróciła do mnie. Była zadziwiająco normalna. (xD) Pewnie nic nie czuje. - rzekł ten sam wysoki, a zarazem cichy głosik, który osiedlił się już chyba na stałe w moim umyśle. Nic nie czuje, bo była tam sama. Wstałem i poszedłem w stronę jej jaskini. Tygrysica z zielonymi oczami poszła za mną. Gdy dotarliśmy na miejsce pożegnałem się z nią, a ona skinęła delikatnie głową. Potem poszedłem do siebie.
~Rano~
Obudziłem się rano przez pierwsze, radosne płomyki słońca. Potem rozpoczęły się codzienne czynności. Polowanie, śniadanie, spacer. Na spacerze spotkałem Xenę.

<Xena?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz