niedziela, 21 sierpnia 2016

Od Armor King'a CD Kavadi

Chodziłem właśnie po polanie . Usiadłem na brzegu jeziora i patrzyłem się na swe odbicie... W pewnym momencie zobaczyłem w swoim odbiciu jakiegoś innego tygrysa... W tym samym momencie ktoś krzyknął ,,Hej!". Spojrzałem się szybko to tyły i mruknąłem niepocieszony. Znów ktoś przerywa mi moje przemyślenia. Nie znałem jeszcze tej samicy .
-Aż tak cię wystraszyłam?
Zaśmiała się, po czym machnęła kilka razy ogonem. Uśmiechnęła się pokazując kiełki i spojrzała na mnie dość dziwnie. Ja przekręciłem oczyma i warknąłem:
-Jasne że nie...jeszcze mnie nie znasz.
Uśmiechnąłem się sztucznie , ale ona nic sobie z tego nie robiła jedynie co to krzyknęła do mnie:
-Chodź do wody!
-Ehm... Ok!
Powiedziałem i wszedłem do wody, w końcu co innego miałem do roboty.
-Zimno...
Mruknęła do siebie, lecz ja to usłyszałem. Uśmiechnąłem się w myślach wiedząc że woda zrobiła się zimna ponieważ dziś znów padał deszcz. Niby takie lato, sierpień ale jednak ta pogoda jakaś taka zmyślna jest no i zmienna oczywiście.
-Co mówiłaś?
Zapytałem patrząc na nią dość dziwnie, byłem ciekawy czy miała przeczucie iż ja również słyszałem jej słowa. Ona zaś odparła szeptem:
-Nic...
-To dobrze...bo...
Nie dokończyłem i ochlapałem ją, po czym zanurkowałem. Na dnie zauważyłem jakiś cień... Dziwny cień, jakby czarna mgła... Na jej początku jakby zobaczyłem jakąś dziwną mordę, coś w stylu kota...
-Wyjdź z wody! Już!
Krzyknąłem wynurzając się, samica spojrzała się na mnie jak na idiotę
-Dlaczego?
Zaśmiała się ze mnie
-Nie pytaj, tylko wychodź!
Warknąłem, samica lekko urażona wyszła z wody i stanęła na brzegu. Ja również wybiegłem...nie chciałem pakować się w jakieś tarapaty, w końcu może coś tam siedziało.
-Przejdziemy się gdzieś?
Zapytała robiąc słodkie oczka. Xena zwykle mnie na nie brała, więc zgodziłem się....
-No dobra.
Mruknąłem i poszedłem za nią. Nie wiedziałem jeszcze jak ma na imię, ale czekałem aż o to zapyta.

<Kavadi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz