sobota, 20 sierpnia 2016

Od Armor King'a - ,,Nocny koszmar''

Obudziłem się cały we krwi i poraniony... Leżałem pod jakąś belą drzewa. Wygrzebałem się spod niej i rozejrzałem się wokół... Widziałem tylko trupy... I z naszego stada i ze stada wrogów... Spustoszenie, zgnilizna, spalone części jaskiń i tygrysów. Podniosłem łapę, by zrobić krok, jednak od razu go wycofałem i wziąłem głęboki oddech... Ujrzałem siostrę... Leżała nieprzytomna na ziemi i nie oddychała. Podbiegłem do niej i przytuliłem ją mocno, nie roniąc ani łzy, pomimo mego wieku, nie chciałem płakać...
-Xena powiedz coś!
Krzyknąłem zrozpaczony. Jednak ona leżała bez życia... Sprawdziłem oddech, zobaczyłem, czy serce wciąż bije, ale nie...
-Nie, nie, nie! Ty nie możesz! NIE!
Wydarłem się na cały głos. Jakbym chciał coś komuś powiedzieć, jednak były tu same trupy... Po chwili jednak usłyszałem głos Xeny:
-Armor...
-Xena!
Krzyknęliśmy oboje i się przytuliliśmy. Lecz poczułem jak ktoś z tyłu wbija mi coś ostrego. To był jakiś samiec...za nim leżała nieżywa Emi. Skoczyłem na niego i zacząłem nim szarpać. Pomimo tego iż przebił mnie na wylot. Zabiłem go i podbiegłem do Emi. Warknąłem i ...błagałem by się obudziła. To nic nie dawało. Umarła...
-Nie!
Krzyknąłem budząc się, chwila...to był tylko sen! Na całe szczęście. To...tylko sen. Poszedłem się przejść...kiedy wróciłem nie zastałem Xeny . Mimo to iż się o nią martwiłem zasnąłem. Miałem nadzieje że ten sam koszmar nigdy więcej mnie nie odwiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz