poniedziałek, 26 września 2016

Od Kahzana CD Shiry

Ruszyłem więc w dalszą drogę do stada z Shirą. Niestety nie zaszliśmy daleko po zapadł zmrok. Szybko znaleźliśmy więc byle jaką jaskinię i wcisnęliśmy się do środka. Rano z ulgą opuściliśmy nasze prowizoryczne mieszkanko i ruszyliśmy w dalszą drogę przy okazji polując na dwie sarny. Po pysznym posiłku znowu ruszyliśmy i zrobiła się monotonnie.
- Daleko jeszcze? - nagle spytała Shira.
- Nie mam zielonego pojęcia - odpowiedziałem zgodnie z prawdą - Ale myślę,że chyba tak - nagle usłyszeliśmy jakiś ryk. Tak jakby....
- Samochód terenowy! - krzyknąłem zaniepokojony - Ludzie! Kryjmy się! - wbiegliśmy w jakiś gąszcz i schowaliśmy się za kamieniami. Ryk nasilał się i faktycznie za zakrętu wyjechał wielki ciemno zielony samochód terenowy. Auto po chwili jednak zniknęło nam z oczu,a ryk ucichł. Odczekaliśmy jeszcze chwilę,a potem wyszliśmy z kryjówki i odetchnęliśmy z ulga.
- Mało brakowało - przyznałem - Nie ryzykujmy. Ci ludzie mogli się tam zatrzymać. Chodź zostaniemy tu do jutra dla pewności.

<Shira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz